Nie ma to jak biwak w Beskidzie Żywieckim!
Tym bardziej w tak zacnym gronie.
Tym razem Lisy zabrały się za rozwijanie swoich talentów ucząc się szyć na maszynie.
Co z tego wyszło? Pagony szczepu!
Co w między czasie robiły Wilki? przygotowywały laski skautowe oraz uczyły się obsługi narzędzi.
Dlaczego to robiliśmy? Skaut musi być gotowy na wszystko, a praktyczne umiejętności będą na całe życie
Po biwaku wiemy jedno: Jesteśmy prawdziwą rodziną.
Świstaki pojechały na biwak do Soblówki. Na miejscu wyruszyły w ślady Zacheusza, zdobywały sprawność kuchcika, przeszły tor
przeszkód, budowały urządzenia obozowe... uff... i to dalej nie wszystko!